XIII wiek. Osada VI Oraczy w Bochni. Zagroda, kilka drewnianych chatek pokrytych strzechą. Dookoła panuje błogi spokój, który wycisza nawet największe przedszkolne gaduły.
Na początek warzelnia i sposób wydobywania soli. Ha, każdy z nas może spróbować jak smakuje bocheńska sól.
Chata tkaczki, pokaz lnianych włókien, wrzeciona, gotowych kolorowych tkanin.
Chata garncarki. Garncarka wyrabiała naczynia i zabawki. Dostajemy więc glinę, z której możemy własnoręcznie uformować dowolne figurki. Niektórzy mają tyle pomysłów i fantazji, że śmiało mogliby zostać zawodowymi garncarzami.
Wchodzimy do chaty zielarki. Żałuję, że nie mogę "przesłać" magii zapachów i aromatów suszonych kwiatów i ziół. Komponujemy etykietkę i herbatkę z mięty, rumianku i lipy.
Następnie wcielamy się w rolę powroźnika i skręcamy linę z włókien konopi.Jest całkiem gruba, mocna i wytrzymała. Zabieramy ją do przedszkola, nad jej zastosowaniem jeszcze się zastanowimy ;)
Na koniec oglądamy jeszcze pracownię kowala.
(Fotorelacja w albumie)
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.